fbpx
NAJLEPSZA SZKOŁA BUDOWLANA W POLSCE
Godło Polski

Rok 2022 rokiem Wandy Rutkiewicz

Wanda Rutkiewicz

Wanda Rutkiewicz urodziła się 4 lutego 1943 roku. Była córką inżyniera Zbigniewa Błaszkiewicza i Marii z Pietkunów. Po II wojnie światowej z rodzicami i starszym bratem Jerzym, jako repatriantka przyjechała do Łańcuta, gdzie mieszkali jej dziadkowie, a następnie do Wrocławia. Jej przygoda ze wspinaniem zaczęła się w Rudawach Janowickich, na skałkach koło Janowic Wielkich. Później przyszedł czas na Tatry, a po nich na Alpy, Pamir, Hindukusz i Himalaje.

Wanda Rutkiewicz zdobyła w sumie 8 z 14 ośmiotysięczników. Wśród nich również ten uważany za najbardziej niebezpieczny – K2. Na jego szczycie – jako pierwsza kobieta – stanęła 23 czerwca 1986 roku. Wanda Rutkiewicz na swoim koncie miała wiele spektakularnych sukcesów. Zdobyła oprócz Mount Everestu i K2, Nangę Parbat, , Sziszapangmę, Gaszerbrum II, Gaszerbrum I, Czo Oju oraz Annapurnę.

Datę zdobycia Mount Everest uznała za symboliczną. Zdobyła go 16 października 1978 roku jako trzecia kobieta na świecie i pierwsza Europejka. Tego samego dnia na papieża został wybrany kardynał Karol Wojtyła. Tak mówiła:

„Na szczycie Everestu cieszyłam się, że jestem pierwsza z Polski. Ale słowa papieża utkwiły mi bardzo głęboko. Powiedział: „dobry Bóg tak chciał, że tego samego dnia weszliśmy oboje tak wysoko. Oboje po raz pierwszy z Polski – wspominała Rutkiewicz.”

„Jestem zdeterminowana i daje mi to poczucie wolności. Uwolniona od wszystkiego, co nie jest górą i mną, wolna od strachu i obaw – bo nie mam już wyboru.
„Zginę w górach” – mówiła Wanda Rutkiewicz.

I tak się stało – według dokumentów sądowych zmarła 13 maja 1992 roku. Dzień wcześniej zaginęła na górze Kanczendzonga 8598 m n.p.m w Himalajach. Jest to najwyższy szczyt w Indiach. Jej śmierci nikt nie widział, jej ostatniego słowa nikt nie słyszał, jej ciała nikt nie odnalazł – śmierć Wandy Rutkiewicz, tak jak wiele zdarzeń z jej życia, do dziś pozostaje tajemnicą. Przez lata pojawiło się jednak wiele spekulacji, w tym te najbardziej nieprawdopodobne. Na początku XXI wieku do Izby Pamięci Jerzego Kukuczki zapukała para turystów, która twierdziła, że w jednym z klasztorów w Tybecie spotkała osobę przypominającą zaginioną przed laty himalaistkę…

Wydarzenia poprzedzające wyjazd na Kanczendzongę być może miały wpływ na to, co się stało.24 lipca 1990 Wanda Rutkiewicz straciła bardzo bliską jej sercu osobę – uczestnika wypraw wysokogórskich Kurta Lyncke. Partner wspinał się zaledwie kilkanaście metrów poniżej Wandy, odpadł od ściany Broad Peaku i spadł w 400-metrową przepaść. Rutkiewicz nie mogła otrząsnąć się z tej tragedii.

– Kurt zginął na jej oczach i wtedy zaczęła się wspinać praktycznie sama – wspominała na antenie Polskiego Radia Ewa Matuszewska, autorka książek o Rutkiewicz. – Wtedy zaczęła się wielka samotność Wandy – dodawała.

Meksykanin Carlos Carsolio, który także był członkiem wyprawy na Kanczendzongę, był ostatnim, który widział Wandę Rutkiewicz. 12 maja 1992 wspólnie rozpoczęli ostatni etap wejścia na wierzchołek góry. Meksykanin zdobył szczyt jeszcze tego samego dnia. Wanda miała problemy ze zdrowiem i dlatego wchodziła wolniej. Musiała urządzić dodatkowy postój. Biwakowała w tzw. strefie śmierci, gdzie organizm jest wyniszczany, okaleczając centralny układ nerwowy, odbierając zdolność właściwej oceny sytuacji. Czy zdawała sobie sprawę z zagrożenia, opuszczając obóz bez śpiwora, bez zapasów żywności? Te pytania na zawsze już pozostaną bez odpowiedzi. Wandy Rutkiewicz nie odnaleziono do dziś.

„Kiedy nad nami jest już tylko niebo, wszystko widać ostrzej. Nie ma półprawd, nie ma półtonów. Wszystko jest czarne albo białe, zimne albo gorące. Albo się przeżyje, albo się umiera”.

Przydatne linki:

https://player.polskieradio24.pl/kolejka-wywiad po zdobyciu Mont Everestu

Ostatni wywiad z Wandą Rutkiewicz:

Opracowanie: K. Krzesińska

najnowsze
artykuły